top of page

Zgoda na bycie sobą

  • Zdjęcie autora: Eliza Śliwińska
    Eliza Śliwińska
  • 20 lut 2018
  • 4 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 1 cze 2018


Jednym z czynników, które dość często utrudniają nam samoakceptację są wymogi kulturowe. Normy społeczne narzucają pewne oczekiwania co tego:

1. Jakim(-ą) powinienem (-nnam) być,

2. Co powinienem (-nnam) czuć lub jak powinienem kamuflować emocje

3. Jak powinienem (-nnam) się zachowywać [1],

4. Czego powinienem/powinnam pragnąć [2],

5. Co muszę w życiu osiągnąć by zasłużyć na szacunek [3],

6. Jakie powinienem (-nnam) posiadać cechy[4]

7. Co powinno mnie interesować [5]

8. Jak powinienem/powinnam wyglądać [6]

a ostatnio na skutek mitologizacji w zakresie wymiarów ekstrawersja (rzekoma lepsza) – introwersja (rzekomo gorsza):

9. Jakim poziomem napędu powinienem się wykazywać


Dobre i niedobre normy kulturowe


Społeczne normatywy, choć pod wieloma względami niezbędne, mogą też przyczyniać się do pewnych negatywnych zjawisk. Przykładem ujemnej strony norm występujących w kulturach zachodnich są zagrożenia dla indywidualnego autentyzmu i naturalnej ekspresji emocji. Normatywy w postaci zasad wychowania w rodzinie oraz szerszym otoczeniu społecznym, są narzucane jednostce od pierwszych chwil życia. Mają za zadanie przygotować podmiot do życia w społeczeństwie, cechującym się pewnymi regułami oraz hamować (jak dawniej zakładano) nieposkromione impulsy natury i gwarantować zachowania prospołeczne. Istnienie norm jest pod wieloma względami korzystne. Wyobraźmy sobie, że wszyscy jesteśmy uczestnikami w rozłożonej przed nami grze planszowej. Wyposażenie gry zawiera pionki, kostkę, różnorodne karty i pomoce dodatkowe, jednak nie ma w nim instrukcji. Gra wydaje się dość skomplikowana, zawiera mnóstwo elementów, a ogromna liczba graczy staje źródłem dodatkowego zamieszania. Każdy może opracować dowolną instrukcję, jednak poszczególne opinie o adekwatnych zasadach gry różnią się między sobą. Gracze rozgrywają swoje własne strategie, niekoniecznie zgodne z zasadami innych. Pojawiają się konflikty tak znaczne, że uniemożliwiają porozumienie i wspólne w uczestnictwo w rozgrywce. W konsekwencji gra nie może zostać rozegrana. Normy społeczne spełniają funkcję zbliżoną do funkcji instrukcji w grze planszowej. Jako pewne drogowskazy umożliwiają nam wspólne poruszanie się po wystarczająco już zawiłej planszy świata. Jednakże nie wszystkie nowo pojawiające się normy, często związane z coraz większym znaczeniem pieniądza w życiu ludzi, służą szeroko pojętemu dobru ogólnemu, w tym kondycji psychicznej. Przykładem takich reguł jest współczesny brak tolerancji dla emocji i nienazwane zasady maskowania ich ekspresji w indywidualistycznych społeczeństwach zachodnich, a także konsumistyczne wymagania sukcesu, władania światem, materializmu i konsumizmu, pośpiechu i byciu fast . Wiele z wymagań, jakie materialna i medialna rzeczywistość stawia współczesnemu człowiekowi, może prowadzić do poczucia osamotnienia, wadliwości, niedopasowania do świata w związku z brakiem akceptacji życia i bogactwa wewnętrznego człowieka. W związku z tym praca wielu specjalistów opiera się coraz częściej na pomocy współczesnemu człowiekowi w powrocie do samego siebie i akceptacji naturalnych i zupełnie normalnych właściwości własnego wnętrza. Podobne rozterki szczególnie silnie mogą dotykać ludzi młodych, dopiero uczących się siebie i życia, w dobie upowszechniania nienaturalnych zasad.


Epoka szybko, tanio, tak samo a wymagania wobec współczesnego człowieka


Za sprawą normatywnych oczekiwań możemy ulegać pewnym tendencjom skutkującym ucieczką od własnej natury, niedocenianiem i brakiem akceptacji wewnętrznego piękna, płynącego z indywidualizmu i unikatowości jednostki. Podczas jednego z wykładów z zakresu stresu informacyjnego, w którym miałam przyjemność uczestniczyć, prelegentka zacytowała pojęcie epoki magdonaldyzacji, stanowiącego porównanie zasad współczesnego życia do podstawowych założeń popularnej sieci restauracji: szybko, tanio, tak samo (obecnie takie złożenia dotyczą wielu sieci i nie tylko w branży restauratorskiej, jednakże wówczas wspomniana restauracja była jedną z pierwszych najbardziej znanych, stąd jej nazwa posłużyła autorowi koncepcji do określenia całej epoki). Podobne założenia stały się również regułami stawianymi przed współczesnym człowiekiem: ma cechować się żwawością, energicznością (szybko), wpasować się w sztuczne wizerunki medialne (tak samo), zatracając gdzieś samego siebie i wysoką wartość indywidualności (wyjątkowe wnętrze niewiele jest warte).


Doświadczenia ludzi tłumiących własną niepowtarzalność


Presje kulturowe, zwłaszcza u jednostek podatnych i/lub otrzymujących podobne wzorce/oczekiwania od ważnych dorosłych prowadzą takich destrukcyjnych efektów jak:


- obawa, kompleksy z powodu indywidualnych, unikatowych cech,

- brak wewnętrznej zgody na bycie tym kim jestem,

- brak akceptacji uczuć, emocji, chęć ukrywania emocjonalnej strony

- poczucie winy wywołane własną niepowtarzalnością: nie jestem taki/-a jak w ludzie w telewizji.


Porównywanie się z innymi na skutek zewnętrznie narzuconych kanonów piękna, wymogów postępowania, oczekiwań w zakresie cech osobowości, może prowadzić do nieuzasadnionych kompleksów, poczucia nieprzystawania, wstydu z powodu własnej oryginalności i zakładania społecznych masek. Ponieważ idealny człowiek stworzony na obraz sztucznie wykreowanych hollywoodzkich postaci nie jest realnie możliwy do osiągnięcia (człowiek jest niepowtarzalną kombinacją cech i doświadczeń [7]) osoby obserwujące rozbieżności pomiędzy zewnętrzną kreacją świata a własną osobowością (szczególnie w okresie młodzieńczym i wczesnej dorosłości) mogą doświadczać:

- poczucia odbiegania od normy

- poczucia bycia gorszym:


nie jestem taki/taka jakim/-ą być powinnam,

nie jestem wystarczająco dobry, by zasługiwać na szacunek, miłość, uznanie.


Niejednokrotnie pojawiają się przekonania:

- Aby zasłużyć na akceptację muszę podjąć walkę i udowodnić innym ile jestem wart,

- Aby coś znaczyć należy udowodnić swoją wartość, swoje możliwości,

- Powinienem (-nnam) stać się kimś innym, będąc sobą nie będę dość dobry (-a),

- Należy zakamuflować swoją naturę, udawać kogoś kim się nie jest, aby robić lepsze wrażenie i stać się wartościowszą osobą.

Cytat Einsteina o wartościowej naturze ludzkiej

Zgodnie z cytatem przypisywanym Einsteinowi:

Wszyscy jesteśmy geniuszami. Ale jeśli oceniasz rybę po jej zdolności wspinania się na drzewa, to całe życie będzie myślała, że jest głupia.

W ten sposób presja oczekiwań społecznych prowadzi do braku samoakceptacji i w konsekwencji do oddalenia się od samego siebie.


Z tego powodu, czasem niełatwo jest kobiecie przyjąć, że:


Jestem w porządku niezależnie od wagi, wzrostu, koloru, kształtu, temperamentu, emocjonalności, preferencji, pragnień, posiadanych cech, dyspozycji i sposobu bycia [8],


zaś mężczyźnie:


Jestem wartościowym mężczyzną niezależnie od poziomu osiągnięć, temperamentu, preferencji, emocjonalności, pragnień, posiadanych cech, sposobu bycia, indywidualnego poczucia humoru, poziomu uzdolnień, doświadczanych lęków, obaw, sytuacyjnej niepewności i doświadczania poczucia słabości [9].


Odsyłacze:

[1] mitologizacja optymizmu i pozytywnego nastawienia jako czynnik oddziałujący na nietolerancję dla doświadczania pełnej palety emocji; kulturowe normy akceptacji okazywania emocji

[2] oczekiwania społeczne względem płci i inne

[3] np. kobieta urody, mężczyzna osiągnięć

[4] znaczenie przypisywane osiągnięciom, cechy utożsamiane z pozycją społeczną i jej brakiem

[5] oczekiwania społeczne względem posiadanych cech przypominające kreowanie postaci filmowej: miły/miła, grzeczny/grzeczna, uprzejmy/uprzejma, optymista/optymistka, nieustannie radosny/radosna, atrakcyjna/przystojny i wiele innych

[6] normy względem płci: kobiety lalki, ubrania, makijaż, mężczyźni auta, sport, technika

[7] kanony mody, społeczne oceny na podstawie wyglądu

[8] nawet greckie bóstwa miały wady i słabości, jakże więc ludzie mieliby nie mieć wad

[9] oczywiście mowa tu o takich pragnieniach, dyspozycjach, preferencjach, które nie wiążą się z wyrządzaniem fizycznej lub psychicznej krzywdy komukolwiek.


Autorstwo:

Eliza Śliwńska

psycholog, redaktor naczelna Psychologii Rozwoju Osobistego


Jeśli w Państwa opinii powyższy artykuł może okazać się pomocny dla innych odbiorców, prosimy o udostępnienie. W ten sposób promują Państwo wartościowe treści i zachęcają nas do dalszej pracy.


Dziękujemy za uwagę i zachęcamy do odwiedzania naszej strony.


Comments


bottom of page