Deficyty motywacji a jakość życia
- Eliza Śliwińska
- 17 lut 2018
- 4 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 1 cze 2018

Często zdaje się nam, że #motywacja to zagadnienie dotyczące #wybitnych #osiągnięć, #sukcesów zawodowych i sportowych, #wytrwałości w treningach czy rozpoczętej diecie, lecz nie zawsze uświadamiamy sobie, iż jest to zjawisko związane z prozaicznymi czynnościami codziennego życia i w znacznym stopniu determinujące nasze normalne funkcjonowanie. Deficyty #motywacji wymienia się m. in. jako jeden z przejawów zaburzeń nastroju, którym towarzyszą m.in. problemy z podejmowaniem aktywności oraz ze #skuteczną realizacją zadań. U jednostek cierpiących na #depresję obserwuje się znaczne utrudnienia w zakresie #planowania, wiążącego się z przyszłościową nadzieją na sukces, a w konsekwencji trudności w osiąganiu #celów i rozwiązywaniu problemów.
Okazuje się, że sposób w jaki tłumaczymy sobie #niepowodzenia może oddziaływać na nasze #nastawienie do podejmowania działań w przyszłości. Rodzaj #atrybucji przyczynowych, które przyjmujemy w sytuacji poniesienia #porażki, pozwala na stosunkowo wiarygodną prognozę na temat przyszłych dyspozycji #dążeniowych w danym zakresie, ale może także oddziaływać na uogólnioną #postawę wobec rozwiązywania #problemów i podejmowania #działań. Zatem interpretacja własnej klęski może stanowić stosunkowo wiarygodny #predyktor sukcesu w dziedzinie, w której jednostka odniosła porażkę, ale także pozwala na antycypowanie prawdopodobieństwa uogólnionej #samorealizacji. Przyjmowanie niesprzyjających założeń atrybucyjnych oddziałuje ujemnie na procesy #motywacyjne, co przekłada się zarówno na ambicje w zakresie osiągania celów oraz podnoszenia kompetencji, jak i zgodnie z założeniami niektórych przedstawicieli #poznawczego nurtu #psychoterapeutycznego, może leżeć u podstaw #zaburzeń #nastroju.
POZNAWCZY MODEL NABYTEJ BEZRADNOŚCI SELIGMANA
Martin Seligman* w swoim poznawczym modelu wyuczonej bezradności dostrzega zależności pomiędzy depresją a przekonaniem jednostki o braku wpływu na negatywne wydarzenia życiowe oraz o niemożności zapobiegania im. Wyuczona bezradność przejawiająca się w nabytej bierności wobec okoliczności życiowych, prowadzi do zaniechania aktywności, które mogłyby poprawić jakość życia jednostki. Deficyty motywacyjne zdaniem twórcy niniejszego modelu, mogą być skutkiem chronicznego doświadczania przez jednostkę przykrych zdarzeń oraz poczucia braku wpływu na nieprzyjemne doświadczenia. Empirycznym podłożem niniejszej teorii są #eksperymenty przeprowadzone na #rezusach poddanych długotrwałemu działaniu awersyjnych i niemożliwych do uniknięcia czynników. Badacze ku własnemu zaskoczeniu zaobserwowali, iż zwierzęta poddane #eksperymentowi wykazywały się trwałą tendencją #bierności wobec przykrych doświadczeń nawet w warunkach, w których dysponowały możliwością #uniknięcia nieprzyjemności. Podobieństwa pomiędzy mechanizmami występującymi u ludzi i naczelnych, pozwoliły Seligmanowi na wyciągnięcie założeń, iż doświadczenie długotrwałej sytuacji, w której jednostka nie dysponuje możliwością wpływu na bieg zdarzeń oraz doświadczania poczucia własnej #sprawczości, może skutkować uaktywnieniem się #syndromu #wyuczonej #bezradności. Jest to patologiczny stan zaburzonego funkcjonowania człowieka, przejawiający się m. in. nieprawidłowościami w zakresie motywacji do działania, związanej z nabytymi deficytami w zakresie poczucia własnej skuteczności i nadzieją na sukces.
POSTAWY RODZICIELSKIE A WYUCZONA BEZRADNOŚĆ
Ów model zakłada, iż utrzymująca się przez pewien czas niemożność oddziaływania na zdarzenia skutkuje antycypowaniem nieskuteczności własnych działań, a w konsekwencji zaniechaniem ich podejmowania. Warto przy tej okazji rozważyć jak powyższe założenia odnoszą się do niektórych niedemokratycznych metod #wychowawczych, w których relacje #rodzic - dziecko przyjmują jednokierunkową formę #nakazu oraz #zakazu, nie stwarzając małoletniej jednostce okazji doświadczenia własnej #sprawczości. Wprowadzane przez dorosłych ograniczenia w zakresie indywidualności dziecka, #montessoriańskiej swobody podejmowania działań oraz ograniczanie autonomii niedorosłej osoby mogą skutkować ograniczeniami w zakresie doświadczania własnej skuteczności przez dziecko pozbawione możliwości obserwowania rezultatów samodzielnie zainicjowanych działań. Takie ograniczenia nie sprzyjają nabywaniu przez dziecko doświadczeń poczucia wpływu na własną sytuację. Innym przykładem zachowań #rodzicielskich, które mogą oddziaływać ujemnie na świadomość własnej sprawczości są niekonsekwentne postawy rodzicielskie przejawiające się w braku ustanawiania jasnych, zrozumiałych dla dziecka i stosunkowo stabilnych reguł oraz stabilności w ich respektowaniu. Rodzicielska chwiejność w zakresie akceptacji zachowań dziecka (te same zachowania dziecka raz są aprobowane i oczekiwane, innym razem spotykają się z dezaprobatą) może prowadzić do wykształceniu w dziecku poczucia, iż podejmowane przez nie działania nie wywierają rzeczywistego wpływu na doświadczanie przez nie przykrych bądź przyjemnych konsekwencji. Dziecko może wówczas nauczyć się, iż nie ma wpływu na rezultaty własnych działań, a ich następstwa nie są przewidywalne ani też zależne od podejmowania lub niepodejmowania przez dziecko aktywności (czy zrobię dobrze, czy źle i tak rodzice będą niezadowoleni), a w konsekwencji przejawiać wyuczoną bezradność.
INTERPRETACJA PORAŻKI A MOTYWACJA DO SUKCESU
Znaczącą rolę w modelu wyuczonej bezradności odgrywają #atrybucje przyczynowe wobec porażki. Jak podaje Seligman* osoba, która doświadczyła niepowodzenia może przyjąć atrybucję wewnętrzną (np. nie udało mi się ponieważ nie jestem wystarczają mądra) lub zewnętrzną (np. ta sytuacja była zbyt trudna, aby móc ją rozwiązać). Dodatkowo jednostka może przyjąć atrybucję stabilną (niezależnie jak często bym próbował poniosę klęskę, ponieważ nie jestem zdolny do sukcesu w tej dziedzinie) lub nietrwałą (np.tym razem nie wyszło, ale może następnym razem pójdzie lepiej). Postrzeganie przyczyn porażki w stabilnych oraz wewnętrznych czynnikach może oddziaływać ujemnie na #motywację do podejmowania kolejnych prób #osiągnięcia #sukcesu w przyszłości. Takie rodzaje atrybucji zdaniem autora koncepcji modą skutkować uaktywnieniem się #syndromu #wyuczonej #bezradności. Zarówno z motywacyjnego jak klinicznego punktu widzenia znacznie korzystniejszą reakcją na niepowodzenie jest upatrywanie przyczyn braku sukcesu w czynnikach niestabilnych oraz zewnętrznych, gdyż w ten sposób jednostka dysponuje większą motywacją do podejmowania kolejnych prób. Z kolei liczne dowody naukowe z zakresu motywacji wskazują, że wytrwałość w #dążeniu #do #celu i umiejętność przezwyciężania frustracji wynikającej z poniesionych porażek stanowi skuteczny predyktor sukcesu. Należy jednak pamiętać, że powyższe atrybucyjne założenia zostały opracowane z myślą o osobach cierpiących na #zaburzenia #nastroju lub znajdujących się w grupie ryzyka, u których obserwuje się nadmierną tendencję do przypisywania winy przyczynom wewnętrznym i stabilnym. U takich jednostek terapia oparta na nabyciu umiejętności postrzegania zewnętrznych i zmiennych przyczyn niepowodzeń może podnieść znacząco jakość funkcjonowania i pomóc w przezwyciężaniu choroby. Jednakże przyjmowanie zawsze jednolitych, atrybucyjnych wytłumaczeń swoich porażek, zwłaszcza u jednostek, które nie wykazują patologicznych tendencji w zakresie atrybucji przyczynowych ani deficytów motywacyjnych z tym związanych, może wiązać się z kosztami w postaci braku obiektywizmu i pewnego realizmu poznawczego. Warto wziąć pod uwagę, iż zinterpretowanie powyższych informacji jako wskazówki, mówiącej że przyjmowanie zewnętrznych i niestałych atrybucji jest najlepszym rozwiązaniem prowadzącym do podnoszenia motywacji i osiągania sukcesów byłoby nadmiernym uogólnieniem. Pod wieloma względami najkorzystniej byłoby, aby sposoby wyjaśniania przez nas niepowodzeń były jak najbliższe obiektywnej prawdzie. Warto więc przyjrzeć się bliżej temu jak tłumaczymy sobie własne porażki, gdyż rodzaj przyjmowanych przez nas wyjaśnień, może wpływać na prawdopodobieństwo odnoszenia sukcesów w przyszłości oraz oddziaływać na jakość naszego życia.
* Seligman, E., P., Walker, E., F., Rosenhan, D., L., Psychopatologia, 2006, Zysk i S-ka
Autorstwo artykułu:
Eliza Śliwińska
psycholog, redaktor naczelna Psychologii Rozwoju Osobistego
Jeśli w Państwa opinii powyższy artykuł może okazać się pomocny dla innych odbiorców, prosimy o udostępnienie. W ten sposób promują Państwo wartościowe treści i zachęcają nas do dalszej pracy.
Dziękujemy za uwagę i zachęcamy do odwiedzania naszej strony.
Comments